Jeżeli chcecie nabrać znajomych na Discordzie, albo potrzebujecie modulatora głosu do innych celów - ten program jest dla Was.

Praca aktora dubbingowego nie należy do najłatwiejszych. Zatrudnienie takiego aktora także nie jest tanie. A co, gdybyśmy mogli sami wcielić się w jakąś postać? Z pomocą przychodzi Voicemod.


Słów kilka o programie Voicemod

Voicemod to (po części) darmowy program, który pozwala na modulację naszego głosu. Wszystko, czego potrzebujemy to sprawny mikrofon, a program zajmie się resztą. W bazie jest cała masa głosów, więc raczej dla każdego znajdzie się coś, co go będzie satysfakcjonowało. Ponadto każde „wcielenie” posiada kilka opcji, którymi możemy manipulować. Jeszcze za mało? Do dyspozycji jest też „laboratorium”, w którym możemy łączyć ze sobą różne głosy.


Voicemod – krok po kroku

Na początek program należy zainstalować. Zdobyć go można z oficjalnej strony.

Po uruchomieniu znajdujemy się w głównej zakładce programu. To tutaj następuje cała zabawa w wybieranie i słuchanie swojej osoby w innym wydaniu. Jeżeli macie darmowe konto, możecie korzystać z ograniczonej puli dostępnych głosów. Każdego dnia następuje rotacja, więc jeżeli jesteście cierpliwi, możecie trochę potestować i sprawdzić, czy warto zakupić pełną wersję.

Główna zakładka, czyli biblioteka naszych głosów.

Na moment pisania tego artykułu dożywotnia licencja jest na zniżce i kosztuje 60 zł. Całkiem atrakcyjnie za fakt, że otrzymujemy dostęp do wszystkich opcji i przyszłych aktualizacji. Domyślnie cena wynosi 120 zł. Oczywiście mamy do wyboru model subskrypcyjny z też dosyć atrakcyjnymi cenami. 12 miesięcy kosztuje 48 zł, zaś 3 miesiące 30 zł.

Cena poszczególnych pakietów prezentuje się naprawdę atrakcyjnie.

Wracając, po lewej stronie mamy zakładki. Pierwszą omówiliśmy wyżej, w kolejnej skonfigurujemy różnorakie dźwięki do odtwarzania. Do czego je możecie wykorzystać? Tak jak w przypadku całego programu – tylko Wasza wyobraźnia jest tutaj limitem, ale rozwinę tę myśl za chwilę.

Biblioteka dźwięków z możliwością wgrania własnych.

Zakładka „Voicelab” pozwala nam tworzyć nowe głosy na zasadzie łączenia ich parametrów ze sobą. Następnie możemy podzielić się naszym dziełem lub sprawdzić, co ciekawego stworzyli inni użytkownicy.

Creators – jeżeli streamujecie na Twitchu, możecie połączyć swoje konto. Tutaj rozwijam poprzednią myśl. Posiadając punkty kanału (musicie mieć status Affiliate na swoim kanale), Wasi widzowie mogą aktywować zmianę głosu lub odtworzenie dźwięku. Oczywiście dźwięki jak i głosy Wy także możecie sobie przypisać pod dany klawisz. Daje to naprawdę ciekawe możliwości na zwiększenie atrakcyjności Waszej transmisji i treści przez Was tworzonych.

Jacyś streamerzy na pokładzie?


Czy warto?

Na to pytanie standardowo każdy musi odpowiedzieć sobie sam i jak zwykle – to zależy. Jeżeli tworzycie animacje, streamujecie i wchodzicie w interakcje z widzami, na pewno jest to fajne urozmaicenie Waszej twórczości. Osobiście sam planuję kupno programu w tym celu. Do zwykłej zabawy i sprawdzenia, jak brzmicie wystarczy darmowa wersja.

Jeżeli chodzi o cenę, jest ona rozsądna z punktu widzenia klienta. Odblokowujemy potencjał całego programu dożywotnio (bo mówię tutaj właśnie o licencji dożywotniej), za 120 zł (a w tym momencie za 60 zł). Nie wiadomo, czy wraz z rozwojem programu i dodawania do niego kolejnych funkcji, cena nie poszybuje w górę, dlatego w mojej opinii jest to naprawdę atrakcyjna oferta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *