Podsumowań nadszedł czas
Od czego tutaj zacząć… Ostatnie 365 dni ukazało mi, czym tak naprawdę jest chęć prowadzenia bloga oraz całej reszty mediów – w tym kanału YouTube, Twitcha czy Instagrama. Z perspektywy tego roku mogę szczerze powiedzieć, że nie jest to łatwa sprawa i naprawdę chylę czoła osobom, które robią to na co dzień. Łatwo jest być obserwatorem mówiącym, że praca twórcy/blogera/streamera/youtubera to lekki kawałek chleba, bo „on to tylko siedzi i gra w gierki”. Patrząc na to, czego przeciętny odbiorca nie widzi, naprawdę jest cała masa rzeczy, która niczym nie odbiega od realizacji materiału dla telewizji/portalu/gazety. Mówię tutaj oczywiście o materiałach, do których naprawdę trzeba się w miarę rzetelnie przygotować, zbadać dany temat, napisać scenariusz i zebrać materiał wideo.
Wyznaję podejście, że jeżeli się czegoś podejmuję, staram się robić to najrzetelniej jak mogę. Dlatego też przez moje wrodzone przywiązanie do szczegółów, w roku 2023 badałem grunt, stawiając na naukę i jakość, a nie na ilość.
Rok 2023 w liczbach
Jak zaznaczyłem, był to rok prób, błędów i szukania swojej formy realizacji poszczególnych treści. Tutaj naprawdę sprawdza się rada, którą często słyszę – nie planuj, tylko rób. Jest to o tyle prawdziwe, że nawet jeżeli wszystko zaplanujecie, i tak w trakcie wyjdzie zupełnie coś innego, co zmieni Wasze dotychczasowe wizje. Mówię to głównie do osób, które zastanawiają się nad tym, aby z czymś ruszyć, ale za dużo planują. Sam byłem w tym miejscu, dlatego powtórzę – mniej planowania, więcej działania, a format treści „wyrobi się” sam.
Mając to za sobą, przejdźmy do statystyk, które przyniósł miniony rok:
- Na blogu zamieściłem 37 wpisów (włącznie z tym)
- Na kanale YouTube zamieściłem 5 filmów i 2 shorty
- Kanał YouTube zgromadził 15 subskrybentów
- Na kanale Twitch przeprowadziłem 3 transmisje na żywo
- Na Instagramie zamieściłem 2 posty
Być może liczby te nie są imponujące, jednak dla mnie są to małe sukcesy. Celowo nie zagłębiam się w statystyki kanałów czy bloga, bo mam świadomość, że część osób trafia tutaj zupełnie przypadkiem. Jednak znalazły się też osoby, którym spodobały się prezentowane przeze mnie treści i zostawiły subskrypcję czy wsparcie w postaci komentarza. Jeszcze raz pozostaje mi podziękować za zaufanie, a od siebie wymagać jeszcze większej pracowitości.
W roku 2023 na blogu planowałem zamieszczać po jednym wpisie tygodniowo. Do czerwca się to udawało, jednak plan uległ zmianie, ponieważ poza treściami na blogu chciałem zacząć testowanie innych form publikacji, z którymi w przeszłości miałem styczność (mowa o YouTubie). Poza faktem, że platforma YouTube jest o wiele lepszym medium, jeżeli chodzi o docieranie do odbiorców i ogólne odkrywanie nowych twórców, postanowiłem spróbować w tym kierunku.
Na kanale zamieściłem pięć „pełnoprawnych” (czyli nie-shortów) filmów. Tak naprawdę tworzenie tych materiałów pokazało mi, ile etapów dzieli mnie od pomysłu, scenariusza do wykonania i ostatecznej publikacji. Sprawy nie ułatwia moje wcześniej wspomniane przywiązanie do szczegółów, więc narrację w moich materiałach musiałem niejednokrotnie dogrywać kilka razy (często niepotrzebnie). Niejednokrotnie były to tak głupie powody, jak skrzypiące krzesło w tle czy mlaśnięcie ustami.
We wrześniu po raz pierwszy zdobyłem się na spróbowanie swoich sił jako streamer. Pierwsza transmisja z Battlefielda 3 pozostawiała wiele do życzenia, bo jak się okazało, niesamowicie przycinało obraz. Mimo tego faktu, znalazły się osoby, które miały ochotę wejść i porozmawiać na czacie, a ja się przekonałem, co tak naprawdę znaczy umiejętność podtrzymania konwersacji 😛
Zostawmy streamy, na których nie mam skryptu i jąkam się co drugie słowo. W listopadzie zdobyłem się na pierwsze opublikowanie czegoś na Instagramie. Wpadłem na pomysł, aby zamieszczać na nim ciekawostki ze świata gier i technologii, ale w innej, bardziej skompresowanej formie, niż na blogu czy YouTubie.
Jednak 2023 zostawiamy za sobą. Był to niesamowity czas, pełen przecierania nowych szlaków, a co czeka dalej?
Plany na rok 2024
Kolejny rok będzie kontynuacją dotychczasowych działań, jednak głównym założeniem jest wypłynięcie na szerokie wody. Co przez to rozumiem? Na pewno mam zamiar podwoić ilość publikowanych przeze mnie treści, co będzie raczej wykonalne. Nie biorę tutaj pod uwagę bloga, ponieważ ten odchodzi na dalszy plan – nadal będę tutaj zamieszczał wpisy i swoje przemyślenia, jednak myślę, że częstotliwość trochę zmaleje. Chciałbym się głównie skupić na YouTubie oraz Twitchu.
Na pewno w realizacji tego planu pomogą mi zakupy, które poczyniłem. Siłą rzeczy nieuniknionym jest modernizacja komputera, ponieważ na obecnym montaż filmu nie należy do najprzyjemniejszych. To także pozwoli na śmielsze streamowanie.
Poza tym faktem, nazbierałem tyle elektroniki, że materiały same nasuwają mi się na myśl. Tym samym Gracz Techniczny stanie się jeszcze bardziej techniczny.
Nadal nie zapominam o moim planie rozpoczęcia publikacji podcastu, ale wszystko po kolei i w swoim czasie 🙂
Do usłyszenia w nadchodzącym 2024
Podsumowanie mamy za sobą, założenia i plany również. Nie pozostaje nic innego, jak wziąć się do pracy i dotrzymać tych deklaracji.
Dziękuję wszystkim, którzy do tej pory wyrazili wsparcie dla tego projektu. Wiem, że wiele osób mówi, że „komentarze, łapki, subskrypcje niesamowicie motywują”, ale jest to prawda. Nic bardziej nie buduje, niż poczucie, że tworzone treści do kogoś docierają i dostarczają wiedzy oraz rozrywki.
Tym akcentem zamykam rok 2023. Dziękuję i do usłyszenia w 2024, w którym ruszymy już jak należy 🙂